Nie zdarza się często, że auto legitymujące się prędkością maksymalną na poziomie 400 km/h pojawia się na torze Zandvoort. Może podczas jakiegoś eventu pojawił się Bugatti Veyron 16.4, ale to chyba by było na tyle. W ostatni wtorek to się zmieniło. Na tor przyprowadzono 9ff GT9 Vmax i poddano go seriii testów. Istnieje na świecie tylko siedem egzemplarzy tego modelu, ósmy prawdopodobnie ma trafić do Holandii, może stąd to całe zamieszanie? Swoją drogą, ciekawe kto był na tyle szalony, żeby zapłacić za to taką górę pieniędzy.
Auto pokonało kilka kółek na wilgotnym torze. Z mocą 1400 koni mechanicznych to już nie przelewki. Ten bazujący na Porsche 997 Carrera samochód jest w pełni przebudowany przez 9ff. Obniżono go, poszerzono i oczywiście wzmocniono. Dzięki rozwierceniu bloku silnika do 4.2 litra i dorzuceniu dwóch turbosprężarek osiągnięto moc 1400 koni mechanicznych i 1160 niutonometrów momentu obrotowego. Do setki rozpędzimy się w 3.1 sekundy, a już po 6.8 sekundy na liczniku zobaczymy 200 km/h. Czekając jeszcze chwilę, po upływie 13 sekund, na blacie pojawia się już magiczna liczba 300. Imponujące!
