Wariant 6x6 Mercedesa klasy G używany jest przez australijską armię i okazał się świetny w trudnym terenie. Centrum rozwoju marki w austriackim Grazu, gdzie G-klasa została zbudowana, opracował właśnie cywilną wersję, która być może stanie się limitowaną edycją.
To będzie krótka seria, ale z pewnością zdobędzie powodzenie. Wszak klasa G AMG na Bliskim Wschodzie i tak sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Prawdopodobnie jest wyłącznie kwestią czasu, zanim samochód oficjalnie trafi do salonów. Podwozie 6x6 jest w dużej mierze oparte na aktualnej wersji produkcyjnej. Głównym odstępstwem są jedynie amortyzatory. G63 6x6 ma również opracowane od podstaw obie osie. Wszystko to powoduje, że znacznie wzrósł fabryczny prześwit, który wynosi 460 mm (zamiast 210 mm). Co ważne, Mercedes postanowił wykorzystać także dodatkową oś tylną. Wszystkie trzy osie zostały niezależnie zawieszone, stosunek napędu wynosi 30% i 40% z tyłu i 30% z przodu. W ten sposób maksymalna przyczepność jest pewnikiem w każdych warunkach. Dodatkową trakcję ogromnych, 37-calowych opon, zapewnia system pozwalający na ustawienie ciśnienia w oponach. Imponują możliwości terenowe. Z 5,5-litrowym silnikiem V8 o mocy 544 KM i 760 Nm żadne podłoże nie będzie stanowiło problemu. Wnętrze? Zwyczajne jak na G63 AMG- bardzo luksusowe, wyposażone we wszystkie udogodnienia. Ten wóz z pewnością nie będzie tani, ale dla bogatych szejków nie powinno to stanowić żadnego problemu.
