W ubiegłe wakacje w Szwajcarii mieliśmy okazję odwiedzić piękne miejsce pełne ekskluzywnych samochodów. Zanim udaliśmy się do centrum Lugano zajęliśmy się „zwiedzaniem” dilera Loris Kessel. Salon znany nam także z Holandii gościł wiele Ferrari, Maserati czy Bentley'ów. Co więcej, L. Kessel to także własny team wyścigowy walczący za kierownicami Ferrari.
„Gdy tylko ujrzeliśmy z autostrady pod Lugano charakterystyczne Ferrari, od razu skręciliśmy na parking. Nasz TomTom informował o dotarciu na miejsce za 5 minut i doprowadził do garażu, który niestety okazał się zamknięty. Na szczęście parking salonu stał przed nami otworem. Znaleźliśmy na nim takie wspaniałości jak Porsche Cayenne Techart Magnum, Audi RS6 i Mercedesa SL600 V12 Biturbo. Na drzwiach showroom'u znaleźliśmy informację o powodzie zamknięcia salonu i notkę odnośnie drugiego oddziału. Hey? Czyli jest jeszcze druga część salonu, tak? To wyjaśniało, dlaczego nawigacja uparcie prowadziła nas nieco dalej. Zawróciliśmy więc i udaliśmy się pod wskazany adres, który notabene również nas rozczarował- zamknięte. Na pocieszenie mieliśmy okazję rzucić okiem na kultowe Ferrari Enzo, 458 Spider i FF oraz stojące obok Bentley'e, Rolls-Royce'y i BMW M6. Z drugiej strony czekało na nas piękne matowoszare Ferrari 599 GTO i wraki ex wyścigówek. Przykry widok. Na koniec naszym oczom ukazał się warsztat, w którym stały dwie nowe F12berlinetty, 430 Scuderia i białe 458 Spider. Włączając spotkane później w Lugano ciekawe okazy, dzień mogliśmy zaliczyć do niezwykle udanych.”
Sebastiaan & Floris van Bergen (svb1995)