8 sty 2013, 21:56
W ostatnim tygodniu mogliście przeczytać historię Brabusa. Teraz czas na kolejny artykuł związany z tą firmą, tym razem o procesie produkcji. Zaczynamy przechadzkę w salonie. Jest tam parę Brabusów, pomiędzy którymi znaleźć można też Porsche 997 Speedster, które jest odniesieniem do historii firmy, kiedy to Bodo Buschmann jeździł Porsche. W centrum salonu jest Mercedes-Benz Brabus 800 V12 Biturbo Limousine, czyli poszerzona S-Klasa z silnikiem o ogromnej mocy i gigantycznym jak grecki dług publiczny momencie obrotowym. To auto to idealne uosobienie brabusa, czyli połączenie brutalnej mocy i luksusowego image`u. Znaleźliśmy także nowego SL-a 65 AMG, ale zmienione w nim były tylko koła i hamulce, za cenę, bagatela, 20.000 Euro. W innej części salonu znaleźliśmy nową G-klasę 65 AMG i nowego Mercedesa Brabusa E B63, potwora bazującego na Mercedesie E 63 AMG W212. Teraz to chyba jasne- w Brabusie najważniejsza jest moc.